Sunrise Avenue

Gosia

heh właśnie Wink

Wiola

Fairytale gone bad mi przypomina wakacje:)

Tuśka

Mi z wakacjami bardziej kojarzy się "Forever Yours", bo wtedy okupowało ono POPlistę Wink

i teledysk do "Heal Me", bo wtedy wyszedł - och, co za wspomnienia!

Marla

ten zespół jest spoko xD

Tuśka

Dla zainteresowanych:
Sunrise Ave wystąpią 8 lipca 2008 r. w Bydgoszczy na Otwarciu Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce. Chciałabym tam być, mam ciocię w tym mieście, ale nie wiem, czy mi się opłaci, bo na razie nie wiadomo nic więcej o tym występie, np. ile piosenek zagrają. Czekamy na więcej informacji.
Nowe wieści mogą się pojawić na ich oficjalnej polskiej stronie.
Piszę to też tu, bo wiem, że niektóre z Was ich lubią Smile

Gosia

fajnie, że będą Smile

Sonia

Sunrise Avenue są fajni. Lubię ich kilka kawałków. Najbardziej przepadam za Fairytale gone bad.

Achill15

Tuśka

A ja z rodzinką tam jadę! Nie mogę w to uwierzyć! W końcu się spełni jakieś moje marzenie Wink

Gosia

To czekamy na relacje hehe Smile

BlackCat Mansiara

nooo....

Też bym chciala tam byc

Tuśka

Na Waszą prośbę zdam relację z koncertu Sunrise Avenue w Bydgoszczy, 8 lipca 2008 roku na Otwarciu Mistrzostw Świata Juniorów w Lekkiej Atletyce. W tym mieście mieszka nasza Ciocia z Wujkiem, więc była to znakomita szansa dla nas, by tam pojechać. Okazało się też, że Ciocia lubi muzykę SA, więc to ona poszła z nami na koncert.
O 20.00 znalazłyśmy się pod stadionem. Spotkałyśmy się z grupą fanów SA z Oficjalnej Polskiej Strony (zorganizowaliśmy zlot fanów Smile

). Usiedliśmy razem na trybunach z tyłu sceny, lecz powiedziano nam, że mamy się przesiąść, by lepiej widzieć. Tak więc obeszliśmy pół stadionu i znaleźliśmy się naprzeciwko sceny (w strefie dla VIPów, hahaha!). Obejrzeliśmy wszystkie elementy Ceremonii Otwarcia (przemówienia, wyjścia flag wszystkich państw - zrobiłam zdjęcia dla Polski, Finlandii, Szwecji i Bydzi, maskotki, - występy Urszuli Dudziak, Voltu itp.).
Ciut przed 22.00 przyszedł czas na Sunrise Avenue. Dopadliśmy do barierek, niestety, dość daleko od sceny. I się zaczęło. Zagrali kolejno: "Forever Yours", "Diamonds", "Heal Me", "Bad" - nowa piosenka, przed nią Samu powiedział, że nowa płyta zostanie wydana również w Polsce, co przyjęliśmy z wielkim entuzjazmem, "Destiny", "Fairytale Gone Bad" i "Nasty". Przed tą ostatnią Samu zapytał, co chcemy usłyszeć. Wszystkie krzyczałyśmy "Nasty!". I to właśnie zagrali! Byłyśmy szczęśliwe, że nas zauważyli i posłuchali. Przed samą "Nasty" ochroniarze pozwolili nam pójść pod samą scenę, ale, niestety, było za późno - póki byśmy dobiegły, chłopaki by już zeszli. Po "Nasty" koncert się skończył. Wtedy my w bieg znów przez pół stadionu i znalazłyśmy się pod sceną. Czekaliśmy na nich, żeby wyszli, by dać nam autografy. Ale nie wychodzili. Krzyczałyśmy "Sunrise!", zaśpiewałyśmy całą "FGB" - na nic. Okrążyłyśmy scenę i z drugiej strony wbiłyśmy się w tunel pod nią, ku niezadowoleniu ochrony i ekipy technicznej. Wtem otworzyły się drzwi. A tu wychodzą chłopaki z SA! Cisza... A potem pisk! Rzuciłyśmy się do Samu, a on powiedział, że da tylko jeden autograf. Jedna dziewczyna, szczęściara, go otrzymała. Moja siostra stała przez chwilę kilka centymetrów od prawego ramienia Samu... Potem od razu otoczyli ich ochroniarze. Zespół zmywał się do busa. Szłam za Jukką, klawiszowcem, i robiłam mu zdjęcia. Znalazłyśmy się pod ich busem. Jeszcze raz zaśpiewałyśmy im cały refren "FGB", ale na nic. Pojechali.
To do nich niepodobne, zawsze powtarzali, ze fani są dla niech ważni. A tu tak nas olali. Poczułyśmy straszne rozczarowanie i złość, szczególnie na Samu. Szkoda też, że stałyśmy tak daleko - wszystkie zdjęcia wyszły nieostre. Z drugiej strony na niektórych koncertach taka odległość to blisko. Plusy to: świetna zabawa ze świetnymi ludźmi podczas samego koncertu. Skakałyśmy, wrzeszczałyśmy, jak opętane - jeszcze przez dwa dni potem bolało mnie gardło Wink

Poza tym sam koncert był udany - grali świetnie. No i widziałyśmy SA na żywo, a nie tylko przez ekran monitora. Byłyśmy nawet bardzo blisko nich. Wielu ich fanów w Polsce jeszcze nie było na ich koncercie, a nas to spotkało. To my byłyśmy osobami tam wrzeszczącymi, to nas chłopaki z SA widzieli, jak się bawimy i jak lubimy ich muzykę. A to się liczy.
Na początku, nie ukrywam, czułam niesamowite rozczarowanie. Zawiodłam się ich postępowaniem. Nie tak traktuje się fanów! Nie tak to sobie wyobrażałam - miały być autografy, miałyśmy dać im prezent, przygotowany przez dziewczyny z forum (identyfikatory, które wszyscy dostaliśmy, by się rozpoznać, były także przyszykowane dla nich). Ale nie wyszło. Trudno, my zrobiłyśmy wszystko, co w naszej mocy. Mam jednak nadzieję, że Samu napisze coś w swoim blogu o nas, i że jest mu przykro, że nas przeprasza, ale nie mógł z nami zostać z ważnego powodu, a nie z jakichś jego widzimisię.
Jednak dopiero, kiedy prawie tydzień po koncercie wyjechałam z Bydgoszczy poczułam pewną radość z tego, że tam byłam. Już nie jestem tak strasznie rozczarowana, a naprawdę były takie momenty, kiedy wściekłość mnie zżerała, że ten cały wyjazd na nic. Nie! Teraz już wiem, że nie. Było warto. Ale czekam na następny, "pełnometrażowy" koncert. Na razie pozostają wspomnienia po tym, po części pozytywne.

Znalezione fotki z koncertu: [link widoczny dla zalogowanych]
Mam nadzieję, że taka relacja wystarczy Smile

Gosia

Super Tusiu, fajnie, że byłaś na koncercie SA, dzięki za relację Smile

Fajnie, że koncerty był udany Smile

Wyobrażam sobie tą atmosferę Smile

No szkoda, że tak się na koniec stało... Ale może następnym razem Smile

Fotki świetne Smile

Cziken

no no super Smile

Zazdroszczę Ci, też bym chciała ich zobaczyć na żywo ; )
Faktycznie dziwnie się zachowali.. ja bym była wściekła : )

Aniaa

super zazdroszcze Ci dzieki za relacje muszą miec strasznie wiernych fanow troche mnie zadziwili zwłaszcza Samu swoim zachowaniem na koniec z tymi autografami hmm ciekawe czemu tak